30 stycznia 2023

Niedoceniana siła kanałów RSS

Sam nie do końca doceniam siłę, jaka drzemie w technologii RSS. Niegdyś korzystałem z nich regularnie, właściwie służyły mi częściej niż jakiekolwiek inne strumienie aktualności w jakichkolwiek mediach społecznościowych, w których zresztą konta i tak zakładałem długo po tym, jak zacząłem korzystać z internetu. Zatem nic w tym dziwnego.

Jednak nie wiem dlaczego zapomniałem o tym wszystkim, dlaczego dałem się zwieść tym wszystkim mediom - algorytmicznie przetworzonym, dyktowanym trendami i różnego rodzajami technologiamii rekomendacji, wykorzystywanymi w serwisach streamingowych czy mediach tylko reklamowo nazywanych społecznościowych.

Dziś ponownie dotarła do mnie ta niby oczywista (nie dla mnie, gdyż łatwo zapominam i potem odkrywam na nowo, nie jestem więc zbyt dobry i konsekwentny w swoich odkryciach) prawda, że kanały RSS to jest znakomite rozwiązanie do śledzenia tego, co się gdzieś ukazuje.

A dziś tym bardziej, bo zauważyłem to na przykładzie YouTube, ponieważ można śledzić aktywność poszczególnych kanałów w czytniku RSS, do tego bez potrzeby posiadania konta na YT, a to z kolei pozwala na coś, o czym myślałem jakiś czas temu, a czego nie potrafiłem jakoś przemyśleć wystarczająco dobrze, aby może jednak zrozumieć, że rss na to pozwoli.

Chodzi mi mianowicie o to, że dzięki stworzeniu określonych list RSS mogę posortować określone kanały YT, czyli tak naprawdę stworzyć listy list subskrypcyjnych, tak, aby nie musieć przeglądać wszystkich aktualizacji w jednym miejscu, co powoduje tylko zamieszanie i to, że umykają niektóre publikacje. A przecież zważywszy na różne strefy czasowe, wystarczy, że ktoś opublikuje coś wieczorem u siebie, a to wyświeli się w nocy lub nad ranem mojego czasu, a jeśli nie ustawię powiadomień czy algorytm mi nie podpowie, to mogę to przeoczyć. A wiele razy mi się to zdarzało.

Zatem dajmy na to interesują mnie kanały naukowe, ale mam też kanały technologiczne z informacjami na temat komputerów, programowania i cyberbezpieczeństwa. Jednak oglądam też gameplaye, czy jakieś inne rozrywkowe rzeczy, które mają swoje miejsce i czas. W standardowym widoku widzę je wszystkie naraz, jako jeden strumień, muszę być uważny i wybiórczy, a mając te prawie 300 subskrypcji (z których i tak może 50 jest aktywnych do tego stopnia, że conajmniej dwa razy w tygodniu coś się ukaże).

Dzięki temu, że mogę stworzyć sobie określone listy kanałów RSS, to mogę dzięki temu te listy od siebie oddzielić i jeśli akurat chcę sobie obejrzeć coś rozrywkowego, nie muszę odrzucać w tym czasie materiałów z kanałów naukowych.

Choć oczywiście może to mieć swoje wady, gdyż może przestanę przeglądać poszczególne listy i coś ot tak mnie nie zainteresuje. Jednak i tak w tej chwili (może się to zmieni) wydaje mi się to świetnym rozwiązaniem.

Aktualnie korzystam z czytnika Reeder 5, testuję też Fraidycat. Próbowałem dodawać kanały RSS do Zotero czy Thunderbirda, ale nie podobało mi się to, jak wyświetlają się poszczególne materiały i jakie informacje są pobierane.

W przypadku YouTube trzeba podejrzeć kod źródłowy strony, poszukać hasła RSS, tam będzie określony URL ze strumieniem RSS. I to wystarczy. Można ewentualnie skorzystać też z gotowego adresu: https://www.youtube.com/feeds/videos.xml?channel_id=, a następnie podać tylko ID kanału. I tu zależy, czy ktoś ma jeszcze stary adres z Id, czy już nowy z nickiem.

Jeśli to drugie, to chyba trzeba nieco naokoło znaleźć, bo nie wiem, czy istnieją inne rozwiązania niż poniższe, bo znalazłem takie, które działa, nie szukałem więc dalej.

Zatem jeśli ktoś ma w adresie kanału ID, to jest łatwiej.

Na przykład adres URL kanału Protesilaosa Stavrou to https://www.youtube.com/channel/UC0uTPqBCFIpZxlz_Lv1tk_g (na marginesie - polecam), zatem jego ID to UC0uTPqBCFIpZxlz_Lv1tk_g, dzięki czemu adres kanału rss dla tego kanału to https://www.youtube.com/feeds/videos.xml?channel_id=UC0uTPqBCFIpZxlz_Lv1tk_g.

Jeśli jednak nie mamy tego ID w URL, bo ktoś już ma nowy sposób wyświetlania kanału, np. DistroTube ma adres https://www.youtube.com/@DistroTube/. W tym przypadku polecam więc stronę https://ytlarge.com/youtube/channel-id-finder/, w której trzeba wprowadzić adres kanału (czyli URL YouTube, który mamy, gdzy przeglądamy kanał), a potem skopiować dane ID i skomponować cały adres strumienia. I gotowe.

W podanym przykładzie dostanę ID UCVls1GmFKf6WlTraIb_IaJg, a cały adres kanału RSS skomponuję sobie jako https://www.youtube.com/feeds/videos.xml?channel_id=UCVls1GmFKf6WlTraIb_IaJg. I tyle, mogę śledzić aktywność kanału w czytniku RSS, do tego na spersonalizowanej liście, bez konieczności posiadania konta na YT, a w Reedzerze mogę nawet obejrzeć dany film. Zatem doskonale.

Zakreślacze internetowe i problem w ich wyborze

Sądzę, że wahanie się w wyborze zakreślacza internetowego pomiędzy Glasp a Hypothes.is tylko odbiera mi jakiekolwiek chęci do korzystania z jakiegokolwiek rozwiązania. Dlatego muszę zdecydować się na jedno i raczej przy nim pozostać, choćby nie wiem co. Trudno, to sztuka wyboru i poświęceń. W przeciwym razie ciąglę będę szukał nowych rozwiązań oraz zmieniał te dotychczasowe, podczas gdy mógłbym szlifować przyjęte w danej chwili sposoby pracy z materiałami i notatkami.

W związku z tym obecnie skłaniam się ku Hypothes.is, ponieważ korzystam z niego dłużej (od września 2021 roku), mam więcej zaznaczeń, a nie chcę mieć ich rozproszonych w różnych miejscach (choć i tak staram się na bieżąco je gromadzić w Zotero), nie chce mi się ich przenosić między jednym i drugim i tak dalej; ponadto to bardziej stabilne i przewidywalne narzędzie – Glasp i Memex wciąż są w fazie beta.

Myślę, że Hypothes.is z czasem rozwinie się tak, że będzie mieć takie opcje, o jakich myślę - na swojej roadmapie mają wprowadzenie różnych kolorów zaznaczeń, a także możliwość kopiowania zaznaczeń, notowanie do materiałów wideo. Ponadto chyba ma większą bazę użytkowników. Choć tych polskojęzycznych jeszcze nie spotkałem (co mnie trochę zadziwia).

Zatem na pewno warto zwrócić uwagę na to narzędzie. Na koniec tylko jeszcze dodam, że planuję małe porównanie tych trzech wspomnianych zakreślaczy: Hypothes.is, Glasp i Memex. Każde z nich ma bowiem swoje zalety i wady. Sam najchętniej widziałbym swego rodzaju połączenie ich wszystkich.

27 stycznia 2023

Blogowanie w Bloggerze

Blogowanie w Bloggerze to udręka. Chciałem dodać to, co poniżej napisałem na temat Wikipedii i Waterfoksa.

Ogólnie nie jest to już tak uciążliwe, jak kiedyś, bo mogę sobie przekopiować surowy kod, jednakże dodawanie materiałów graficznych to już istna tortura.

Blogger dodaje grafiki jaki blok div, przy których nie da się dodać podpisu, a jak doda się ten podpis w edytorze wizualnym, to Blogger zmienia całość na tabelę, czego nie mogę pojąć.

Zatem ustawiłem sobie styl elementów figure oraz figcaption w edytorze stylów css w Bloggerze, dodaję teraz normalnie to, co piszę w pliku lokalnym, a potem tylko podmieniam źródło materiału graficznego z pliku lokalnego na to, co generuje Blogger, po dodaniu plików, czyli na dziki url, który wygląda tak (zob. poniżej), że doprawdy nie wiem, gdzie to ląduje i jak jest przetworzone (bo potem te obrazki wyglądają okropnie).

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsv2bykjsadGYFc66JfQrzoXCrgdr2BWUo7LpsXHGwVndG4cviIUUkFAUhKBmKTUj7cEfEvJSFriCW1tQFZfs5YYM1lKCDDU2X3dadj_rhFZzB8kOu0McnV5PYAJO8-poaldczvDmBK3EuRYcy8kWq7VVoJcHpeL2B0R9ZX444J2uIxbEj031sVX13/s2295/wikipedia-zrzut-2023-01-27-21.29.30.png

Pomijam już to, że samo dodawanie tego jest również toporne. Może jednak po obmyśleniu sposobu nie będzie to tak uciążliwe, jak dziś.

Zmiana wyglądu Wikipedii

Wikipedia w połowie stycznia 2023 roku zmieniła wygląd, a przynajmniej w swojej anglojęzycznej wersji. Zauważyłem to zaledwie parę dni temu. Z jednej strony mnie to zaskoczyło, z drugiej nawet ucieszyło.

Jednakże mam do tego właściwie neutralny stosunek. Zmiana wyglądu i tak w moim odczuciu była i jest konieczna. Sam zresztą korzystam z wtyczki Modern for Wikipedia, aby mieć wpływ na to, jak wyświela się artykuł i aby przede wszystkim włączać tryb nocny, czego wciąż brakuje. Czy obecny wygląd jest odpowiedni, trudno mi jednoznacznie ocenić.

Wydaje mi się, że poza zmianą, polegającą na umieszczeniu spisu treści, czy planu całego artykułu, w panelu bocznym, który do tego jest przymocowany do widoku, co jest dobrym rozwiązaniem, twórcy serwisu mogliby dodać więcej ustawień, o których zdecyduje sam użytkownik, np. zmiana tła, szerokości tekstu i innych podobnych ustawień.

Podobnie zresztą można zrobić z obecnym wyglądem, bo kto zechce widzieć po staremu, niech widzi po staremu, kto chce nowe, może widzieć nowe.

Poniżej porównanie starego wyglądu, nowego oraz wyglądu po włączeniu wtyczki modern for wikipedia. we wszystkich przypadkach pole zrzutu było tego samego rozmiaru, w oknie na ekranie o tej samej rozdzielczości.

stary wygląd wikipedii, polskojęzyczna wersja hasła poświęconego tej internetowej encyklopedii
nowy wygląd wikipedii, anglojęzyczna wersja hasła poświęconego tej internetowej encyklopedii
wygląd wikipedii, anglojęzyczna wersja hasła poświęconego tej internetowej encyklopedii, po włączeniu wtyczki modern for wikipedia
wygląd wikipedii, anglojęzyczna wersja hasła poświęconego tej internetowej encyklopedii, po włączeniu wtyczki modern for wikipedia, ale po ustawieniu maksymalnej szerokości tekstu (wtyczka ponadto pozwala na zmianę kroju i rozmiar pisma, koloru tła, interlinii)

Waterfox - przeglądarka internetowa z silnikiem Gecko

Chyba znalazłem przeglądarkę internetową, z którą spędzę nieco czasu, mianowicie Waterfox.

Waterfox, czego można się domyślić po nazwie, jest forkiem Firefoksa. Jest więc też zbudowana na silniku Gecko.

I to, co mi się w niej podoba, to fakt, że dość szybko ustawiłem sobie to, jak wygląda, a nie potrzebuję wielu rozpraszających mnie elementów czy przycisków, do tego pozwala się rozszerzać o wtyczki czy dodatki znane z Firefoksa.

Dlatego zainstalowałem sobie między innymi Tree Style Tab (wcześniej jakoś mnie to nie interesowało, ale obecnie podoba mi się idea kart umieszczonych z boku), Tabliss, co pozwala mi dopasować pustą kartę czy stronę startową tak, jak chcę, a nie jak dyktuje mi przeglądarka (nigdy nie lubiłem pojawiających się podpowiedzi czy linków do ostatnio odwiedzanych witryn), wtyczkę obsługującą Hypothes.is (na marginesie dodam, że myślę o porównaniu Hypothes.is, Memeksu oraz Glasp), ponieważ czasem chcę coś zaznaczyć. A jeszcze muszę dodać parę innych dodatkowych rzeczy, przede wszystkim Zotero Connector…

Jak do tej pory bardzo mi się podoba, z czasem będę mógł zobaczyć, jak sprawy się mają z wydajnością i wpływem na mój styl pracy.

Na marginesie muszę dodać, że wcześniej tego nie widziałem, a dość intrygujące zdają się Konteksty, które pozwalają niejako na grupowanie kart wedle tego, do czego służą (np. pracy, zakupom czy innym aktywnościom).

widok na stronę startową przeglądarki waterfox, poniżej godziny i daty można ustawić dowolne linki, także do plików lokalnych; po lewej panel z drzewem otwartych kart, powyżej i poniżej paski z ustawionymi narzędziami

22 stycznia 2023

Porady Jordana Petersona dotyczące pisania

Materiał zawiera fragment (lub fragmenty, trudno stwierdzić) wypowiedzi Jordana Petersona na temat procesu pisania eseju (lub jakiejkolwiek innej pracy). Jego rady właściwie są dość uniwersalne, niekoniecznie charakterystyczne dla jego osoby czy poglądów, jakie reprezentuje. Dlatego według mnie dają się więc zastosować bez względu na temat czy styl argumentacji.

Porady Petersona są następujące:

  • pisz, a redakcją zajmuj się później, zatem nie warto przejmować się pierwszym fatalnym szkicem, to nawet lepiej, aby mieć cokolwiek niż nic;
  • pisz na temat, który cię zajmuje, żywe zainteresowanie tematem pomaga w gromadzeniu materiału, formułowaniu argumentów i pisaniu całego tekstu;
  • skracaj i przepisuj tak długo, aż tekst będzie odpowiedni, usuwaj zbędne wyrazy i zdania, tak długo, aż wszystko ma nadal sens, a na skracaniu nic nie traci (trzeba jednak uważać, aby nie przesadzać);
  • przeczytaj tekst na głos, aby usprawnić jego rytmikę i rozumienie;
  • nie czekaj na odpowiedni czas, staraj się pisać każdego dnia, choć trochę, czas jest luksusem, który trudno uzyskać.

Cyfrowa dżungla o plączących się linkach w AudioTechście

Opublikowałem dziś kolejny odcinek AudioTechstu (poniżej osadzony odcinek): https://spotifyanchor-web.app.link/e/vZxdeWtSNwb w którym przedstawiam swój tekst z „Techstów”, zatytułowany „Cyfrowa dżungla o plączących się linkach”. Staram się też jakoś uporządkować Biblionetotekę, choć odnoszę wrażenie, że kompletnie mi nie idzie.

17 stycznia 2023

Drobna zmiana ustawień klawiatury

Zmieniłem ustawienia klawiatury w Karabinerze, tym razem uprościłem sprawę, z wielu ustawień zostawiłem tylko trzy kombinacje. Resztę bowiem (znaki specjalne) ustawiłem w warstwie w ustawieniach klawiatury ErgoDox EZ. Aktualna lista funkcji przedstawia się następująco:

  • RightOption+D=Backspace (Delete One Character Backwards)
  • RightOption+H=RightOption+Backspace (Delete One Word Backwards)
  • RightOption+Spacebar=Enter/Return

Dalej jest kod ze strony Karabiner Complex Modification



{
  "title": "Option To Rule Them All 2",
  "rules": [
    {
      "description": "RightOpt+D=Backspace (Delete One Character Backwards)",
      "manipulators": [
        {
          "type": "basic",
          "from": {
            "modifiers": {
              "mandatory": [
                "right_alt"
              ]
            },
            "key_code": "d"
          },
          "to": [
            {
              "repeat": true,
              "key_code": "delete_or_backspace"
            }
          ]
        }
      ]
    },
    {
      "description": "RightOpt+H=Option+Backspace (Delete One Word Backwards)",
      "manipulators": [
        {
          "type": "basic",
          "from": {
            "modifiers": {
              "mandatory": [
                "right_alt"
              ]
            },
            "key_code": "h"
          },
          "to": [
            {
              "repeat": true,
              "key_code": "delete_or_backspace",
              "modifiers": [
                "right_alt"
              ]
            }
          ]
        }
      ]
    },
    {
      "description": "RightOpt+Spacebar=Enter/Return",
      "manipulators": [
        {
          "type": "basic",
          "from": {
            "modifiers": {
              "mandatory": [
                "right_alt"
              ]
            },
            "key_code": "spacebar"
          },
          "to": [
            {
              "repeat": true,
              "key_code": "return_or_enter"
            }
          ]
        }
      ]
    }
  ]
}

16 stycznia 2023

Niezauważony rok przerwy w internetowej Biblionetotece

Uświadomiłem sobie, że nie publikowałem w internetowej wersji Biblionetoteki w 2022 roku. Przez cały ten rok nie opublikowałem tam (tu) żadnego wpisu, ani jednego. Doprawdy nie wiem, jak mogłem dopuścić do takiej sytuacji. Jak widać jednak, kryzys jest głęboki.

Dla przykładu, pewnego rodzaju eksperymentu, chciałbym tutaj również zamieścić swój dziennik lektury, to znaczy spis (jak narazie, bo w przyszłości może coś więcej) przeczytanych ostatnio tekstów czy poznanych źródeł (ponieważ na co dzień poznaję nie tylko teksty, ale też inne materiały, np. podcasty czy nagrania wideo).

Poniżej mała próbka.

  • Anon. 2022. „ChatGPT: Optimizing Language Models for Dialogue”. OpenAI. Pobrano 15 styczeń 2023 (https://openai.com/blog/chatgpt/).
  • Anon. b.d. „Mastodon Documentation”. Pobrano 15 styczeń 2023 (https://docs.joinmastodon.org/pl/).
  • dooh. 2014. „Polski układ klawiatury klawa.pl”. klawa.pl. Pobrano 15 styczeń 2023 (https://klawa.zori.pl/wpis/polski-uklad-klawiatury-klawapl/).
  • HiddenStashOfJellies. 2020. „Heat maps for different keyboard layouts in EN and PL languages”. r/learntyping. Pobrano 15 styczeń 2023 (www.reddit.com/r/learntyping/comments/gtq3g6/heat_maps_for_different_keyboard_layouts_in_en/).
  • klawa.pl. b.d. „klawa.pl | polski układ klawiatury”. Pobrano 15 styczeń 2023 (https://klawa.zori.pl/).
  • Prokulski, Łukasz. 2017. „Popularność literek w polskich słowach”. Pobrano 15 styczeń 2023 (https://blog.prokulski.science/2017/07/18/literaki/).
  • Wolfram, Stephen. 2023. „Wolfram|Alpha as the Way to Bring Computational Knowledge Superpowers to ChatGPT”. Pobrano 15 styczeń 2023 (https://writings.stephenwolfram.com/2023/01/wolframalpha-as-the-way-to-bring-computational-knowledge-superpowers-to-chatgpt/).
  • Woliński, Marcin. 2011. „A Rational International Keyboard Layout for the Latin Script and Its Application to Polish”.

Musiałbym tylko jeszcze ustalić styl bibliograficzny, czy jakoś inaczej sformatować to, jak się ta lista prezentuje. Póki co jednak wydaje mi się, że to może tak zostać.

15 stycznia 2023

Może coś jeszcze z Biblionetoteki tutaj będzie?

Biblionetotekę, jako bloga, stworzyłem w grudniu 2017 roku. Minęło już więc pięć lat, odkąd właściwie cokolwiek staram się tutaj robić. Niestety ani robię to wystarczająco dobrze, ani tak, jakbym tego chciał. Gdybym był konsekwentny, to miałbym to co najmniej dwa razy więcej wpisów.

Zaczynam może jednak myśleć o tym miejscu, jako rzeczywistym weblogu, a więc internetowym dzienniku, a nie jako stronie internetowej, serwisie czy czymkolwiek tam jeszcze, co nie może mieć osobistego charakteru. Nie wiem, kiedy i z jakiego powodu zalęglo we mnie to myślenie, że nie mogę tu pisać swobodnie i w ogóle o czymkolwiek tylko zechcę, że to musi być bardzo rzetelne i naukowe.

Obecnie nieco zmienia we mnie myślenie to, że niemal symultanicznie pracuję nad Biblionetoteką, jako określonym systemie (kiedyś opisywałem to jako system technoepistemologiczny) gromadzenia i przetwarzania wiedzy, w formie statycznej lokalnego hipertekstu. Może kiedyś będę w stanie umieścić to na jakimś serwerze.

Chodzi mi więc o to, że piszę (jak na przykład teraz) w lokalnym pliku HTML (notabene, pracuję w Emacsie, dzięki czemu uczę się obsługi tego programu oraz przy okazji języka HTML; o tym, dlaczego nie korzystam już z Obsidiana, to może jeszcze napiszę, bo to też ciekawy przypadek), w którym prowadzę weblog, a następnie mogę po prostu skopiować dany fragment (to znaczy konkretny wpis z danego dnia), nawet wprost z tagami HTML, aby wkleić go potem w edytor bloggera, dzięki czemu omijam też bardzo toporny proces pisania w bloggerze, który od lat się nie zmienia i wciąż jest niemal do niczego.

Ale bloga założyłem tutaj, ponieważ w 2006 lub 2007 roku, kiedy zakładałem pierwszego bloga w życiu (żałuję, że straciłem te miejsca, bo chyba w jakimś afekcie pousuwałem wszystko, a wówczas nie myślałem o czymś takim, jak kopia zapasowa), to była platforma, którą poznałem i która wówczas była wystarczająca. Niestety, przez te lata nie zdołałem ogarnąć niczego lepszego, choć różne były przygody z tym związane. Dziś może postawiłbym coś na własnej domenie, w oparciu o jakiś generator stron statycznych coś, sam nie wiem. Tylko trochę mi szkoda tego miejsca… To znaczy tego adresu, bo pewnie wpisy i wszystko inne dałoby się migrować.

Wiem, że mógłbym pisać normalnie w tekście niesformatowanym, np. Markdown, a potem sobie wszystko wyeksportować i tak dalej. Jednak dla mnie to wydaje się za wiele zmieszania, a to jednak ja to robię, że nawet jeśli wydaje się, że to jest pod górkę, czy na około, to chyba taki już mój styl pracy.

Dlatego postaram się jednak coś tutaj dodawać. Choć już niejednokrotnie składałem sobie różne obietnice i nie zawsze wynikały z nich dobre rzecży, to tutaj po prostu nic nie stwierdzę. Będzie to, co będzie.

14 stycznia 2023

Cyfrowa dżungla o plączących się linkach. Nowy tekst w „Techstach”

W najnowszym numerze magazynu „Techsty” ukazał się właśnie mój tekst na temat dostępności literatury elektronicznej, zatytułowany „Cyfrowa dżungla o plączących się linkach”. Piszę w nim krótko na temat tego, jak docieramy do utworów cyfrowych i jak z nich korzystamy na różnych poziomach. Wychodzę bowiem z założenia, że literatura elektroniczna ma ograniczony zasięg i jest trudno dostępna.

Tekst wynika z moich obserwacji poczynionych przy okazji pracy nad rozprawą doktorską, poświęconą obiegowi literatury elektronicznej. Zawiera parę wniosków, które pojawiły się w rozprawie, a przy okazji jest delikatną prowokacją do dyskusji na temat tego, czy rzeczywiście literatura elektroniczna jest (i musi być) dla każdego.

Nie tyle przez ten tekst, co poprzez ten wpis, chcę też poinformować, że nie zniknąłem, choć milczałem (ale jednak jakiś czas temu opublikowałem nowy odcinek AudioTechstu), że jednak gdzieś tam myślę o Biblionetotece i wciąż chcę ją w określony sposób zbudować. Zatem jeśli ktoś tu jeszcze zagląda (lub zajrzy po lekturze tekstu w „Techstach”), to znakomicie. Wciąż tu jestem (do pewnego stopnia).

Tekst „Cyfrowa dżungla o plączących się linkach, czyli dostępność literatury elektronicznej (w skrócie)” ukazał się w magazynie „Techsty”, w numerze 12, z 2022 roku. Znajdziecie go pod adresem: https://techsty.art.pl/m12/cyfrowa_dzungla.html

Czytaj więcej…

Zotero 7 Update

Najnowszy update Zotero, czyli wersja programu oznaczona numerem 7, to doprawdy wielka nowość, mimo że zakres wprowadzonych zmian nie jest t...

Możesz przeczytać jeszcze…