W najnowszym numerze magazynu „Techsty” ukazał się właśnie mój tekst na temat dostępności literatury elektronicznej, zatytułowany „Cyfrowa dżungla o plączących się linkach”. Piszę w nim krótko na temat tego, jak docieramy do utworów cyfrowych i jak z nich korzystamy na różnych poziomach. Wychodzę bowiem z założenia, że literatura elektroniczna ma ograniczony zasięg i jest trudno dostępna.
Tekst wynika z moich obserwacji poczynionych przy okazji pracy nad rozprawą doktorską, poświęconą obiegowi literatury elektronicznej. Zawiera parę wniosków, które pojawiły się w rozprawie, a przy okazji jest delikatną prowokacją do dyskusji na temat tego, czy rzeczywiście literatura elektroniczna jest (i musi być) dla każdego.
Nie tyle przez ten tekst, co poprzez ten wpis, chcę też poinformować, że nie zniknąłem, choć milczałem (ale jednak jakiś czas temu opublikowałem nowy odcinek AudioTechstu), że jednak gdzieś tam myślę o Biblionetotece i wciąż chcę ją w określony sposób zbudować. Zatem jeśli ktoś tu jeszcze zagląda (lub zajrzy po lekturze tekstu w „Techstach”), to znakomicie. Wciąż tu jestem (do pewnego stopnia).
Tekst „Cyfrowa dżungla o plączących się linkach, czyli dostępność literatury elektronicznej (w skrócie)” ukazał się w magazynie „Techsty”, w numerze 12, z 2022 roku. Znajdziecie go pod adresem: https://techsty.art.pl/m12/cyfrowa_dzungla.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz