Pisanie stanowi intelektualne ćwiczenie, formujące naszą tożsamość, a więc wiedzę nie tylko o otaczającym nas świecie i innych ludziach, ale przede wszystkim o nas samych. O tym pisze właśnie Michel Foucault, przedstawiając praktykę pisania w filozofii antycznej i wczesnochrześcijańskiej tradycji duchowej.
Dokładniej rzecz ujmując, artykuł Foucaulta - we francuskim oryginale zatytułowany L'écriture de soi (1983), przełożony na język angielski jako Self Writing, a w polskim piśmiennictwie znany w przykładzie Michała Pawła Markowskiego jako Sobąpisanie (1999) - jest właściwie przedstawieniem starożytnego podjeścia do pisania, wyrosłego z praktyk filozofii grecko-rzymskiej, przede wszystkim z okresu cesarstwa rzymskiego (Foucault obszernie cytuje Listy moralne Seneki Młodszego), oraz jego wpływu na wczesnochrześcijańską tradycję piśmiennictwa duchowego (zasygnalizownej w postaci Żywotu św. Antoniego autorstwa Atanazego Wielkiego).
Autor zresztą już na samym początku zaznacza, że tekst stanowi część większego namysłu nad czymś, co nazywa „sztukami samego siebie”, czyli estetyką istnienia i rządzeniem sobą i innymi w kulturze grecko-rzymskiej dwóch pierwszych wieków cesarstwa. Sądzę, że to z kolei - wpisując w szerszy kontekst - można przedstawić jako namysł nad poznaniem samego siebie, co zaś wynika z troski o siebie, a to wpisuje się w omawiane przez Foucaulta pojęcie kultury siebie [Foucault 1995: 440].
Obok tego zresztą Foucault pisze jeszcze o potrzebie, czy nawet konieczności pracy nad własnym myśleniem (i tu sądzę, że spokojnie można dodać: pracy wykonanej poprzez pisanie, choć autor wprost tego nie zaznacza), o czym dokładniej traktuje właśnie cytowany i omawiany tutaj artykuł.
Moją lekturę tego tekstu sprowokowało pytania o charakter formy notowania poznanej przeze mnie pod terminem hypomnema (notabene anglojęzyczne hasło w Wikipedii jest bardzo kiepsko zredagowane), a przez Foucaulta określanej jako - podaję za tłumaczeniem Markowskiego - hypomneumata.
Początkowo sądziłem, że tekst dotyka kwestii gromadzenia wiedzy, czyli prowadzenia osobistych zapisków. Jednakże francuski filozof pisze w swoim tekście o dwóch formach pisania w kontekście tradycji antycznej - to znaczy o hypomneumatach i listach, czyli notatkach osobistych i korespondencji, co można sprowadzić do jednego pojęcia - pisarstwa osobistego, czy też komunikacji w dwóch aspektach: wewnętrznej komunikacji samego z sobą i tylko wobec siebie (w formie osobistych zapisków) oraz zewnętrznej komunikacji samego z sobą, ale w spotkaniu z innym, wobec kogoś innego (w formie listu skierowanego do określonego adresata).
Bez względu jednak na rozróżnienie obu terminów, cel pisania jest ten sam - poznanie siebie samego, czyli samopoznanie, z czego właśnie bierze się tytuł tekstu, który dokładniej Markowski [Foucault 1999: 303] przedstawia następująco (cytuję cały przypis):
W oryginale: l’ecriture de soi, czego, w przeciwieństwie na przykład do le souci de soi (troska o siebie) czy recit de soi (opowieść o sobie), nie sposób jednoznacznie przetłumaczyć, choć w języku francuskim brzmi to całkiem zwyczajnie. Pisanie sobą? Pisanie siebie? Pisanie o sobie? Oczywiście wszystko to i jeszcze coś ponadto. Ostatecznie wybrałem formę najbardziej ryzykowną, choć zakorzenioną w polszczyźnie dzięki Stachurowemu życiopisaniu, świadom tego, że żadna z propozycji nie pozostanie bez komentarzy. Amerykanie, tłumacząc ten tytuł, napisali Self-Writing.
Pismo stanowi więc ćwiczenie ducha, trening ascetyczny, sztukę życia [Foucault 1999: 205], medytację, praktykę troski o siebie, swój intelekt i swoją duszę. Z kolei posiadając swój sprawczy charakter, pismo stanowi przekształcenie „wypowiedzi uznanej za prawdziwą w racjonalny fundament działania” lub też „prawdy w ethos” [Foucault 1999: 306], lub jeszcze - ujmując to innymi słowami - upodmiotowienie wypowiedzi [Foucault 1999: 307], a nawet upodmiotowienie człowieka [Bińczyk 2000: 94].
Ewa Bińczyk zresztą komentując tę kwestię, odnosząc się dodatkowo do Historii seksualności autorstwa Foucaulta, pisze jeszcze, że pisanie, jako Praktyki Siebie, to „wytwarzanie relacji władzy w stosunku do siebie samego” [Bińczyk 2000: 95], a więc też pracy nad własnym myśleniem i to pracy rozumianej jako - już za francuskim filozofem - „forma ustawicznego filtrowania wyobrażeń - ich egzaminowania, kontroli i sortowania” [Foucault 1995: 440].
Mimo tego, iż wspomniałem o tym, że Foucault pisze o dwóch rodzajach pisania, to jednak w jego tekście uwidaczniają się trzy podejścia: 1) duchowa walka o czyste sumienie, obecna w tradycji chrześcijańskiej; 2) epistolarna opowieść o sobie samym, w której spotyka się spojrzenie na siebie samego, ale zarówno własne, czyli tego, kto pisze, jak i cudze, czyli tego kto czyta; 3) notowanie i budowanie własnej osoby na podstawie tego, co wiemy i czego się dowiadujemy, a więc tym samym ćwiczenie myślenia.
Foucault pisze również o trzech przyczynach praktyki zbudowania samego siebie poprzez redagowanie hypomneumaty [Foucault 1999: 308-311].
- Skutki ograniczenia, związanego z połączeniem pisania i czytania — pisanie i czytanie powinno iść w parze, pisanie jako sposób gromadzenia efektów lektury jest ćwiczeniem rozumu, pozwala odnaleźć się w labiryncie myśli, ustalić trwałe punkty odniesienia, stworzyć „przeszłość”, do której można się odwołać.
- Uregulowana praktyka rozmaitości wpływająca na wybór — pisanie jest wyborem elementów niejednorodnych, pochodzących z różnych źródeł, zachowane notatki posiadają swoją wewnętrzną prawdę, a zarazem są użyteczne w różnych okolicznościach (a te mogą nie mieć związku ze źródłem), to znaczy, że użyteczność pisma objawia się w niejednorodności źródła i przeznaczenia.
- Przyswojenie, czyli ujednolicenie — połączenie elementów niejednorodnych odbywa się w człowieku jako rezultat praktyki pisania, które staje się w piszącym podstawą racjonalnego działania, pisanie ma charakter tożsamościowy, to w nim odbywa się i w nim przebiega tworzenie naszej osoby.
Istotą hypomneumatów jest więc odwołanie do autorytetu, do tradycji, do tego, co już znane. To z kolei ma stanowić pretekst, czy też środek, do wglądu w głąb siebie, ponieważ zbiór tych niejednorodnych notatek — które zbierają się i kondensują we mnie — tworzą mnie, moje doświadczenie, dają coś nowego i stanowią punkt odniesienia do dalszych rozmyślań.
Rozwinięcie tego zagadnienia w odniesieniu do praktyk notowania rozumianego współcześnie zawarłem w tekście Notowanie w kontekście sobąpisania Foucaulta.
Podsumowując, wobec tak zaprezentowanego problemu pisania, bez względu na przyjętą praktykę i formę prowadzenia osobistych zapisków, pisanie samo w sobie jest działaniem zmierzającym do kształtowania człowieka, jego charakteru i tożsamości oraz ćwiczeniem intelektu, a nawet ducha.
Myślę więc, że pisanie, czy szerzej - formułowanie wypowiedzi, co może odbywać się również na drodze dyskusji ustnej, powinniśmy traktować jako konieczny element życia intelektualnego i społecznego, jako nieodłączny element wymiany doświadczeń, komunikacji oraz wzmacniania takich umiejętności, jak krytyczne myślenie, trzeźwe spojrzenie na świat oraz odpowiedzialne funkcjonowanie wśród innych.
Czym dieta i aktywność fizyczna jest dla naszego ciała, tym gromadzenie wiedzy i pisanie jest dla naszego rozumu. I tego uczą nas już starożytni filozofowie, a co przeglądowo przedstawia Foucault, a za nim ja tutaj.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz