PO PIERWSZE: TECHNIKA
Chodzi mi tu przede wszystkim o urządzenia elektroniczne, czyli sprzęt, np. komputer, tablet, smartfon lub jakiekolwiek inne urządzenie, zdolne do wyświetlania konkretnego przykładu literatury elektronicznej. Chyba, że zaczęlibyśmy rozmawiać o przykładach wykorzystujących wirtualną rzeczywistość, liczne interaktywne ekrany, jak w przypadku technologii CAVE, czyli tak zwanych wirtualnych jaskiń, czy też wiele innych, wysoce zaawansowanych rozwiązań technicznych, które raczej nie są dostępne, ot tak, dla każdego, w każdej chwili.
Ważne jest także samo oprogramowanie, ponieważ w kontekście dynamicznego rozwoju technicznego i ciągłego wypierania starszych wersji systemów czy programów, niektóre przykłady literatury elektronicznej mogą najzwyczajniej nie działać na nowszych urządzeniach. Często w takich sytuacjach wykorzystuje się do tego starsze, działające jeszcze urządzenia lub w możliwy sposób emuluje działanie starszych programów na nowych urządzeniach.
Czasem potrzebny jest również Internet. Choć wiele przykładów - jeśli mamy je już na przykład na dysku komputera - nie wymaga połączenia z siecią. Działają bowiem stacjonarnie na urządzeniu użytkownika. Ale wiele tekstów funkcjonuje obecnie w przestrzeni sieciowej i wymaga dostępu do Internetu oraz przeglądarki.
PO DRUGIE: WIEDZA
Aby podjąć się czytania literatury elektronicznej, potrzebna jest też znajomość źródeł, czyli wiedza na temat tego, gdzie szukać przykładów literatury elektronicznej.
Istnieje parę stron, na których można znaleźć informacje o przykładach literatury elektronicznej wraz z odnośnikami do miejsc, gdzie można je czytać, lub skąd można pobrać. Czasem wystarczy znać adres konkretnego wydawnictwa lub artysty, który udostępnia swoje prace w Internecie. Ja tutaj jako przykład sieciowego miejsca, które gromadzi kolekcję przykładów literatury elektronicznej, podam zbiory Electronic Literature Collection.
Idąc dalej, w kontekście wymagań związanych z czytaniem literatury elektronicznej, w przypadku znajomości źródeł, można powiedzieć również, że chodzi o wiedzę na temat tego, gdzie takie teksty można czytać (w sensie fizycznego miejsca), ponieważ istnieje wiele przykładów, zwłaszcza starszych utworów lub technicznie zaawansowanych, które są dostępne tylko w wyspecjalizowanych i specjalnie do tego przygotowanych miejscach, jak np. w laboratoriach naukowych czy pracowniach artystycznych.
PO TRZECIE: UMIEJĘTNOŚCI
Bardzo ważne w przypadku literatury elektronicznej są kompetencje lekturowe, czyli umiejętności posługiwania się tekstami cyfrowymi, umiejętności nawigowania po tekście, korzystania z dostępnych interfejsów, programów, systemów i tak dalej. Po prostu w wielu przypadkach musisz wiedzieć, jak coś działa, by móc z tego w pełni korzystać. Oczywiście intuicyjnie da się poruszać po jakimś tekście, klikać w coś lub przesuwać, jednak wówczas trzeba wziąć pod uwagę, że możemy coś przeoczyć, pominąć, nie uwzględnić, a przy tym nie tyle spłycić swój odbiór, co w ogóle go nie zrealizować.
Pomijam tu umiejętności posługiwania się na przykład komputerem i zdolnościami pisania na klawiaturze. Chodzi tu o dodatkowe umijejętności, wykraczające często poza proste zdolności posługiwania się urządzeniem i oprogramowaniem lub też rozumieniem czegoś, co można określić mianem architektury tekstu. Czasem bowiem przykłady literatury elektronicznej są skonstruowane tak, że w nieoczywisty sposób grają na naszych przyzwyczajeniach związanych z obsługą na przykład komputera.
Dodając do tego zestawu jeszcze jedną sprawę, muszę wspomnieć, że nierzadko dość istotna okazuje się także znajomość języków obcych (co zrozumiałe, gdy mówimy o tekstach napisanych w obcych językach, a jeszcze nie przetłumaczonych na przykład na język polski). Jednak do grona tych języków obcych dołączają jeszcze języki programowania. Czasem przydaje się na przykład znajomość języka html. Dlatego jeśli ktoś w ogóle nawet nie wie, co to takiego, to tym bardziej nie będzie orientował się, co to jest tekst alternatywny czy też atrybut TITLE, a tym bardziej jak podejrzeć te elementy. A są przykłady, które ukrywają treści w takich miejscach.
CZEGO WIĘC TRZEBA?
Na pewno potrzebujesz urządzenia elektronicznego z odpowiednim oprogramowaniem. W kolejnym kroku potrzebujesz dostępu do Internetu - albo stałego albo tymczasowego, aby coś pobrać z sieci. Potem już tylko wystarczy znaleźć miejsce, gdzie możesz czytać tekst cyfrowy (np. strona autorska, strona wydawnictwa, specjalnie przygotowana kolekcja), no i już możesz zmagać się z literaturą elektroniczną. Ewentualnie możesz poszukiwać przykładów literatury elektronicznej trzeciej generacji na portalach społecznościowych.
Na początek to może niewiele, ale myślę, że wystarczy. Z czasem można wchodzić na wyższy poziom odbioru cyfrowych dzieł literackich.
Więcej na ten temat mówię w 9. odcinku podcastu AudioTechst. Tam znajduje się pełniejsza, mówiona wersja powyższego wpisu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz