Coetzee jako młody absolwent anglistyki i matematyki Uniwersytetu Kapsztadzkiego, na początku lat 60. pracował m.in. w Londynie dla IBM. Należał także do zespołu pracującego nad jednym z najbardziej zaawansowanych wówczas projektów programistycznych w Wielkiej Brytanii. Pomagał budować trzecią wersję superkomputera Atlas 2 na potrzeby brytyjskiego Instytutu Badań Energii Jądrowej w Aldermaston - co, jak zauważa Rebecca Roach, która wpadła na trop poezji generatywnej południowoafrykańskiego pisarza, umknęło uwadze historykom i badaczom literatury.
Do generowania wierszy Coetzee wykorzystał prosty mechanizm. Stworzył algorytm, który wybierał słowa z wcześniej stworzonego słownika, dzięki czemu powstawał ciąg powtarzających się słów i kolumna tekstu. Jak zauważa Rebecca Roach, część powstała w kodzie binarnym i szesnastkowym systemie liczbowym, ale pisarz użył również języka programowania FORTRAN, powstałego w drugiej połowie lat 50. XX wieku, a także jego zmodyfikowanej na własny użytek odmiany.
Zatem w pewnym sensie można uznać Coetzeego za prekursora programistycznej poezji generatywnej, a już z pewnością za born-digital writer, czyli pisarza wyrastającego z cyfrowego pola literackich doświadczeń, ale pisarza który pewnie w tamtym czasie nie uważał tego kierunku za odpowiedni dla swojego rozwoju twórczego, skoro dopiero teraz dowiadujemy się o jego cyfrowych próbach literackich. Obecnie materiały znajdują się w Centrum Harry'ego Ransoma w teksańskim uniwersytecie w Austin.
Tekst pierwotnie ukazał się w magazynie "Techsty".
///
il. strona poezji Coetzeego, datowana na 30 maja 1965 roku, podaję za: http://blog.hrc.utexas.edu/2017/06/28/the-computer-poetry-of-j-m-coetzees-early-programming-career/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz