Richard z bloga Writing Slowly we wpisie Even the index is just another note napisał na temat łączenia notatek w metodzie Zettelkasten w odniesieniu do zagadnień kategoryzacji i indeksacji notatek.
Zasadniczym punktem wyjścia dla niego jest stwierdzenie, że indeks jest tak naprawdę kolejną notatką.
Dzięki temu nie potrzebujemy z góry ustalonych kategorii, według których organizujemy swoje notatki i zbierane informacje.
Otóż to! Tylko rozwiązanie tego nie wynika z tego, że indeks stanowi notatkę, tylko dlatego, że inaczej organizujemy informację, inaczej, niż na podstawie z góry ustalonego spisu kategorii.
A to właśnie jest istotne: notatki organizują się same, kategorie wyłaniają się z notatek, na drodze ich gromadzenia. Nie ma potrzeby umieszczania notatek w z góry założonych kategoriach, ponieważ to może być niepotrzebne ograniczenie.
Kategorie powstają na podstawie gromadzonych informacji, na drodze dostrzegania łączliwości i wspólnotowości informacji (notatek), a nie informacje zostają gromadzone do poszczególnych kategorii, które z góry się zakłada. To drugie rozwiązanie również się wykorzystuje – tak można katalogować źródła, notatki – jednakże w innym celu i w odniesieniu do zupełnie czegoś innego.
Stąd według mnie wynika dyskusja wokół stosowania kategorii w metodzie Zettelkasten. Oczywiście można zastanawiać się, jak organizować wiedzę, aby każdy, kto zna sposób jej organizacji, mógł z niej korzystać. Tylko że w przypadku notatek nie to jest najważniejsze. Najistotniejsze jest, aby gromadzić je dla siebie, a na ich podstawie tworzyć coś dla innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz