Myślałem dziś o tym, że jako człowiek piśmienny w odniesieniu do literatury elektronicznej, ściśle związanej z technologią cyfrową i komputerami, powinienem szukać partnera -- pod względem praktyk literackich -- w maszynie piśmiennej. To doprowadziło mnie do ciekawego odkrycia...
Oczywiście sam termin maszyny piśmiennej nie jest niczym nowym. Może nie tyle w liczbie pojedynczej -- czyli maszyny piśmiennej -- ile w liczbie mnogiej -- czyli maszyn piśmiennych: literary machines. Ted Nelson napisał bowiem książkę "Literary machines: the report on, and of, project Xanadu concerning word processing, electronic publishing, hypertext, thinkertoys, tomorrow's intellectual revolution, and certain other topics including knowledge, education and freedom" (por. Nelson 1987).
Nie wiem, jaka jest frekwencja występowania tego terminu w polskojęzycznej literaturze naukowej, popularnonaukowej czy publicystyce, jednak wydaje mi się to interesującym zagadnieniem do zgłębienia. Jak bowiem rozumieć maszynę piśmienną? Co to oznacza?
Z pewnością trzeba sięgnąć jeszcze do następujących pojęć: maszyny tekstualnej (cybertekstu) [[o13 – maszyna tekstualna – 202106300800|o13]], maszyny semiotycznej [[o13b – maszyna semiotyczna –]], maszyny hipermnestycznej [[o13c – maszyna hipermnestyczna –]] i wielu podobnych. Zresztą sam termin 'maszyna' jest (a może był?) wręcz przytłaczająco wykorzystywany w odniesieniu do nowych możliwości literatury -- nie tylko elektronicznej, czy w ogóle do możliwości człowieka w kontekście nowych technologii.
Lokalny graf w Obsidianie |
Mnie dziś jednak zastanowiło coś jeszcze innego. I tym właśnie chciałbym się tutaj podzielić.
Otóż szukając dodatkowych informacji na temat występowania terminu 'literary machine', zwłaszcza w ostatnim czasie w sieci, trafiłem na narzędzie, o którym nie miałem pojęcia, a które -- jak się okazuje -- powstało w 1997 roku.
Chodzi mianowicie o program [[The Literary Machine]], o którym chciałbym jeszcze kiedyś więcej napisać, ponieważ zamierzam sprawdzić jego działanie (w tym celu będę musiał zainstalować program na komputerze pracującym z systemem Windows).
Jego autorem jest Gunnar Sommestad ↗, szwedzki programista, o którym zdążyłem się dowiedzieć tylko tyle, że pracował również w obszarze analizy danych, statystyki, ochrony środowiska i energetyki (jeśli nie pomyliłem osoby).
Sommestad pisze o swoim narzędziu jako rozszerzeniu mózgu (virtually an extension of your brain), dynamicznym archiwum (dynamic archive), czy też narzędziu do zarządzania pomysłami (idea management tool).
Takie ujęcie brzmi bardzo znajomo nie tylko w kontekście literatury elektronicznej czy hipertekstu (dość wspomnieć samego Busha, Nelsona czy Engelbarta), ale również w kontekście zarządzania wiedzą i wszelkich narzędzi -- które obecnie są wręcz modne -- do notowania, zarządzania publikacjami i zebranymi informacjami.
| | | Na marginesie dodam tylko, że chyba nie pisałem w Biblionetotece o programie [[oz36 – Thought Condensr]] Matthiasa Melchera, a które przecież też jakiś czas temu pojawiło się w polu mojego widzenia... | | |
Dlatego The Literary Machine ↗ zwróciło to moją uwagę jeszcze bardziej. Ponadto przecież interesuje mnie zagadnienie zapomnianych idei, pomysłów, które przykrył cyfrowy kurz technologicznej historii.
Wydawać się może, że odgrzebywanie takich tematów czy narzędzi nie jest obecnie ani pomocne ani praktyczne. Mamy w końcu z czego wybierać. Sam pracuję w programie, który powstał w zeszłym (to jest 2020) roku. Jednakże sądzę, że pozwala to zrozumieć elektroniczny krajobraz, na który patrzymy, a także określić perspektywę, z której lepiej widać skąd przyszliśmy i dokąd zmierzamy, jeśli chodzi o nasze -- ludzkie i współczesne -- środowisko cyfrowe.